Awans Polaków na Mundialu
Reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2 (0:0) w meczu 3. kolejki grupy C mistrzostw świata.
Biało-czerwoni doznali porażki, ale po 36 latach awansowali do 1/8 finału! Przesądziła o tym lepsza różnica bramek w porównaniu z Meksykiem, który pokonał Arabię Saudyjską 2:1.
Reprezentacja Polski podchodziła do trzeciego spotkania jako lider grupy C. Po remisie z Meksykiem (0:0) i wygranej z Arabią Saudyjską (2:0) biało-czerwoni mieli cztery punkty i stanęli przed szansą awansu do fazy pucharowej. Argentyna zaliczyła falstart, którym była sensacyjna porażka z Arabią Saudyjską (1:2). Albicelestes wygrali za to drugie starcie i tracili do Polaków punkt.
Biało-czerwoni w przypadku porażki byli zależni od tego, co stanie się z meczu Meksyku z Arabią Saudyjską.
Media postrzegały to spotkanie przede wszystkim jako pojedynek Roberta Lewandowskiego z Lionelem Messim. Czesław Michniewicz w porównaniu do poprzedniego starcia dokonał w składzie jednej zmiany.
BOHATEREM MECZU stał się Wojciech Szczęsny - bramkarz reprezentacji Polski.
Mimo straty dwóch goli, to on był najlepszą postacią zespołu. Szczęsny spisał się fantastycznie, przede wszystkim obronił rzut karny wykonywany przez Lionela Messiego. Wykazał się również w innych sytuacjach. O awansie przesądził bilans bramkowy, dlatego tak ważne było to, by stracić jak najmniej goli. Szczęsny to kluczowy zawodnik biało - czerwonych na mundialu. Wcześniej obronił "jedenastkę" w starciu z Arabią Saudyjską.